Błąd
  • Błąd podczas ładowania danych z kanału informacyjnego

Sopockie zawody CSIO zakończone

CSIO Sopot 2010 zakończone zwycięstwem Włocha

Włoch Emanuele Gaudiano wygrał wczoraj w Sopocie najważniejszy konkurs indywidualny zawodów CSIO, za nim na drugiej pozycji uplasował się Polak. Puchar Narodów tym razem powędrował do Niemiec.

Tegoroczny konkurs finałowy Grand Prix z pewnością nie zawiódł publiczności sopockiego Hipodromu. Spośród 51 amazonek i jeźdźców do głównej rozgrywki niedzielnego widowiska awansowai zawodnicy, którzy przejechali parcours bezbłędnie. I choć nasza, polska ekipa nie była w tym roku najsilniejsza, znalazł się tam jeden Polak Andrzej Głoskowski na koniu Imequyl, który pojechał  znakomicie za drugim razem, nie tracąc punktu, zmieścił się w limicie czasu. Jednak przed Polakiem lepszy był Włoch - Emanuele Gaudiano na koniu Uppercut. Był zaledwie o 2 sekundy szybszy i wygrał. Nagrodą tegorocznych zawodów CSIO był nie tylko puchar ale niemały czek czek na kwotę 13 800 franków szwajcarskich. Drugie miejsce zdobył Polak, a trzecie  powędrowało  także do Włoch. GRATULUJEMY! - Za rok nasi zawodnicy mają szansę na zdobycie Grand Prix.

Można powiedzieć, że ta niedziela w Sopocie należała do Włochów. Drużyna włoska wysuwała się na głównego kandydata do zwycięstwa w Pucharze Narodów,  jednak kropkę nad "i" postawiła  solidność i... puchar powędrował do Niemiec. Polacy mieli także niemałe szanse, ale tym razem się nie udało. Wspólnie z Wielką Brytanią i Niemcami mieli łącznie po 8 punktów karnych, a drużynę włoską wyprzedzali o jeden punkt. Nasi zawodnicy pojechali początkowo wspaniale -  Antoni Tomaszewski i Jarosław Skrzyczyński, i Głoskowski, który  miał tylko dwie zrzutki. No cóż, przejazd drugi zmienił wiele – straciliśmy 20 punktów (Głoskowski 4, Tomaszewski 4, Skrzyczyński 12) Węgrzy i Włosi wyprzedzili nas. Najlepszy wynik w Sopocie w tym roku, to 6 punktów karnych w CSIO. No i wygrana...

W towarzyszących CSIO zawodom CDI-W  największą gwiazdą w ujeżdżaniu była Katarzyna Milczarek. Obok dorosłych startowali także najmłodsi - rozegrano cztery ciekawe konkursy. Słowem, było widowiskowoi z dreszczykiem.

Warto jeszcze wspomnieć o dodatkowych atrakcjach sopockich zawodów CSIO, do których na stałę już wpisała się wystawa prac artystów malarzy i grafików o tematyce końskiej, a także konkurs kapeluszowy, który co roku dostarcza nam niemało emocji.

Do zobaczenia za rok na CSIO 2011, które rozegrają się również w czerwcu w Sopocie.