Błąd
  • Błąd podczas ładowania danych z kanału informacyjnego

Dla zdrowotności

Zimowa wędrówka                                                                               

Wczoraj miałam ciekawe spotkanie z nalewkami pewnej mieszkanki Gdańśka. Było ich co najmniej sześć, a może nawet więcej… J Każda z nich o innym smaku, barwie no i mocy!!! J a strojne były niczym panna młoda – jedne miały kształty barokowe, inne zaś, jak dobrze pamiętam, renesansowe i gotyckie, słowem różnorakie.

Delektowałam się  każdą z osobna, rozpoczynając  wieczorny spacerek od pysznej ciemno  wiśniowej Aroniówki z dodatkiem liścia wiśni. Na drugi ogień poszła iście ognista, barokowa naleweczka w kolorze starego złota. Była to – o niecodziennej mocy pani Jarzębinówka lekko chrzczona czeski rumem.

Następna napotkana na spacerku pani Żurawinka była wytworna w smaku – lekko kwaskowata i silna z natury, w kolorach rubinowych. Świetna! Potem nieco łagodniejsza w charakterze - Malinowa dama, którą okrasiłam panną  Smorodinówką (z czarnej porzeczki) a do nich dołączyłam wytrawną, ciemną, gotycką Orzechową Zjawą. J

Swoją wędrówkę prawie już kończyłam  podwójnym haustem wytrawnego płynu w kolorze kaliny, który wydobyłam z beczułkowatej butli z uchem, myśląc, że to finałowa runda z pestkami  pigwowca i Jarzębiny, gdy tym czasem, moje oko – nieco już zmęczone J spoczęło na karafce o łagodnej złotawej barwie. Wyjątkowej urody panna dała się namówić na spacer do mojego obfitego wnętrza,   które wypełnił niepowtarzalny smak wykwintnej aromatycznej Pigwówki. – Jej kuszy uśmiech i niepowtarzalny smak wprawiły mnie oraz gospodynię tego bogatego arsenału w wyjątkowy, radosny nastrój. I tak „namaszczona” próbowałam już  zakończyć swą wędrówkę ale – w tym momencie przyszli goście – Julia i Tymon, którzy odkryli jeszcze jedną niespodziankę!!! Nie wiedziałam czy dam radę na dalszą przechadzkę. Jednak była to niebanalna w smaku o barwie mocno dojrzałej, dorodnej kaszubskiej wiśni nasyconej słońcem i doskonałym humorem. Więc sic się nie opierałam zbytnio…

Dziś czuję się świetnie i już marzy mi się jeszcze jedna taka zdrowotnościowa wędrówka J Jedna złagodziła moje bóle żołądkowe, inna poprawiła nastrój a jeszcze inna ustrzegła mnie od przeziębienia w mroźny zimowy czas. Bo gdy z umiarem kosztujemy trunki to nie szkodzą a pomóc mogą J                        

 bs