Sygnał nowej telewizji nadawać będzie spółka Media Kaszëbë, prowadząca kaszubskie radio. Studio telewizyjne powstanie przy radiowym, ale materiały filmowe dziennikarze przygotowują już od kilku miesięcy. Telewizja nie dostanie rządowych pieniędzy na ochronę i propagowanie języka kaszubskiego, bo mogą je zdobyć tylko organizacje pozarządowe – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Inicjatorem powołania telewizji jest Artur Jabłoński, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Liczy na dwa miliony odbiorców, choć według danych zrzeszenia po kaszubsku mówi mniej niż 200 tys. osób. Dlatego stacja chce pokazywać część programów w języku polskim.
Stacja zamierza przekazywać głównie informacje o regionie oraz obszerną część rozrywkową. Nawiązała współpracę z TVS, działająca od dwóch lat śląską telewizją znaną wcześniej jako Silesia – podaje Portal Samorządowy w ślad za dziennikiem „Gazeta Wyborcza”.